1. |
Rakemno
00:43
|
|
||
2. |
Samochod / 1000 koni
04:02
|
|
||
Jakimkolwiek kątem cieniem pada,
moim ustom, Twoich powiek brak,
echem jak idiota umazany,
trzecim mrugam okiem skośne "wybacz".
Prując moim nowym samochodem,
jelitami plotę wokół stóp,
co wieczora dworce, zdumień gwarem, przecieram,
kusząc nic wśród znaczeń ponad stan.
Pałac, nowy pałac ...
Niech ci się przyśni ...
1000 koni ...
|
||||
3. |
Milosc
03:36
|
|
||
Kupimy miłość, pokroimy ją jak tort.
Kelner podaje.
Kelner palcem szczuje wzrok.
- Spod lady dla nas !!!
- Biurokracja dla odwiedzających zoo !!!
- My chcemy teraz ...
- Czy możemy?
My chcemy miłość !!!
Miłość tak !!!
My chcemy ją !!!
My chcemy miłość, miłość tak, my chcemy ją.
Chcemy na tacy, w butach, na gotowe już.
Chcemy na smyczy i za gardło, na koszt firmy i pod prąd.
My chcemy teraz !!!
Teraz właśnie !!!
... Ale skąd taka naiwność? ... I głowy takie na bakier?
To tak fenomenalne,
słodkie i irracjonalne,
Niebanalne !!!
Jestesmy blaskiem, co cieniem u stóp Twych mruży,
by z każdą chwilą móc dalej być w Twoich planach,
by na kolana, po resztki Twych padać słów ...
I nigdy poza ...
Nawias.
Miłość !!!
|
||||
4. |
Olowiany waltz
03:18
|
|
||
Chylę przed Państwem me czoło ...
I miło mi.
Witam prezesów, przybyli też turyści.
...
Światła gotowe.
Scena:
...
Kasjer zaciera ręce,
trochę go uwiera serce,
a we mnie ...
tylko Odra płynie.
...
W garniturch tłustych miast,
w dredach zamiast kitki ... pomnik Matki Polki
w telewizji lifting.
...
... gdy daje znać o sobie...
... ołowiany waltz
...
... w tańcu ...
... po świt ...
... do krwi ...
... i do kości ...
...
... (shake it!) ...
Jaki pan, takie sedno.
Miło mi - zapatrzony aż po szyję.
Ulica, czwarte piętro ...
Może to ...
Wszystko jedno.
...
Bo we mnie
tylko Odra płynie !!!
|
||||
5. |
Pociag - czesc pierwsza
04:13
|
|
||
Podróżowanie ...
Po szynach ...
Do Ciebie ...
...
Jadę do Ciebie
tym pięknym, pięknym, pięknym, pięknym pociągiem
Przecież każdy normalny facet,
i każda normalna dziewczyna,
oni bawią się w piątek.
Oni bawią się pociągiem
Jadę do Ciebie,
tym pięknym, pięknym, pięknym, pięknym pociągiem
...
Jeśli tylko dalej tory są
Jeśli tylko dalej tory są
Zabierz mnie ze sobą !!!
|
||||
6. |
Pociag - czesc druga
04:45
|
|
||
7. |
Szymon 600
02:39
|
|
||
Halo ...
Kierunkowy zero ...
Panie doktorze, przecież to jest chore ...
Zamiast cekinów, wysadzanie miast ...
Podchody, żeby wyprowadzić z równowagi.
Media ...
Roztropnie ciasno opinają pupy,
w czasach gdy pupy służą ludzią również do lizania.
Halo ?
Kierunkowy zero ...
Halo ?
...
Nasze mundury ...
złote motory ...
(kręci się świat, całujesz mnie)
Obiecywali nam złote góry,
wpadliśmy w krzaki ...
- Ach ...
- co za pech !!!
...
- Nie wiem, jaką czkawką się odbija po spojrzeniach, z których nic nie będzie.
- Znowu damski but odcisnął ślad na tawie, wokół mej internetowej skrzynki.
- Przez telefon ktoś namawia mnie na pasażerskie loty w kosmos.
- Nie odmawiam, choć ostatnio zakończyło się to wodowaniem.
- A to, że stoję tu - przed Państwem ...
- Czy to znaczy, że rozmawiam sam ze sobą?
- Czy może tyle, że na popularność trzeba sobie zapracować?
- Skąd się biorą ludzie, którzy dzielą słowa na poezję i publicystykę?
...
Stróża nie ma, nie boimy się.
... a za to warto umrzeć.
|
||||
8. |
Bat i powietrze
04:40
|
|
||
Bat i powietrze.
Więcej zechciej !!!
Chcieć więcej !!!
Z garbem w tle,
Na kolanach
na karuzelach,
w chwilach blond.
w ich zjełczłych deseniach,
z rąk zlizywani do rąk.
I niech Cię wysmaga blond chwila ...
repetując jak broń ...
...
... a paciorki w niezgrabnych gestach nie gasną.
... Taka ewolucja.
Bat i powietrze,
Mamrotanie ssaniem.
Spluwam ulicami znad kaligrafii ...
Ze skundlonych przedmieść,
z ramionami w niebie ...
I niech mnie wysmaga blond chwila ...
Repetując jak broń ...
...
...
... a paciorki w niezgrabnych gestach ...
... Gasną.
...
Godny zaufania ...
Życzę Ci ...
Chciałbym życzyć Ci jadalnych nas ...
Lekkich, wysoko nad ziemią,
Nienadgryzanych wśród zwierząt,
Miłości trwałej jak beton.
Tego życzę Ci.
...
W zgiełku, w zamgleniu, bijąc na oślep ...
Ewolucja !!!
...
Chcę dać Ci nic,
a Ty mi nic nie daj.
Chcąc dać mi nic,
nie dajesz mi nic.
Chcąc nie dać nic,
nie daję Ci tego.
Nie dając nic,
nie daję Ci nic.
|
||||
9. |
Przyczyny niepowodzen
04:03
|
|
||
Krzyk topnieje i oplata dłońmi twarz.
Czarny sączy się przez palce widok teraz.
Spiker w radio twierdzi, że już nie ma szans ...
Posłuchaj ...
Posłuchaj mnie ...
Oswoimy się.
Piętrami, w ceramiczny uśmiech.
Temu palcu wbrew, co kiwa ...
Powodem balu ...
I kłamstw.
Pozłacani,
z psem.
Karetą ...
Większą niż generał ...
Podejrzany w niej ...
Telefon ...
który dzwoni:
...
- Rude budowle pękają w szwach.
Cóż?!!! Z boskim na ustach palcem.
My drepcząc w miejscu wrzeszczymy "START"...
(tygodnie pięter dalej ... szukam dziewczyny mojego psa, wracam do swoich spraw)
...
- Och !!!
- Mam w śmiechu brata ...
(Tego śmiechu, co drwi, wiecznie zamkniętych drzwi,
szczęścia na kilka dni, toastów we krwi,
pistoletów pakowanych w strach)
...
Oswajamy się, dopóki krok unosi krok.
... a rzeczy znajdą bieg.
Rzeczy znajdą bieg.
|
||||
10. |
Falbanki - czerwone
03:06
|
|
||
Sztywnych prześwitów swerta rola.
Garść elektronowa.
Słonecznych splotów, gęsich - mrowiska.
- a Kochanie mnie podnieca ...
Pianiem widzenie koguta.
Wydeptana stóp nie parzy ...
Gestów ścieżka trupie krzesa ...
Żrenic obyczaje.
Tubalny z niej marnotrawienny układ.
Pianiem widzenie koguta.
... i do tego wracamy.
|
||||
11. |
Falbanki - biale
06:30
|
|
Streaming and Download help
If you like Kwaszak, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp